Jak powszechnie wiadomo, dzieci charakteryzuje naturalna ciekawość, która często połączona jest
z dużą aktywnością. Wystarczy spuścić malucha z oczu na przysłowiową chwilę, a efekty mogą być
przerażające: pomalowane ściany, podłoga w okruchach, potargane dokumenty zostawione na
stoliku, opróżnione półki i szuflady, rozlane napoje…
Sprzątanie tych mikrokataklizmów wymaga sporych nakładów energii. A jak tu ją z siebie wykrzesać,
gdy w nocy na dodatek nasza pociecha nie daje nam spać? Dziecko nie chce zasnąć, a jeśli już ten
żmudny proces zakończy się sukcesem, budzi się w nocy.
Czasami tylko po to, by sprawdzić czy ktoś jest obok, czasami dlatego, że miało zły sen. Jak
w bezpieczny sposób okiełznać malucha i skłonić go do zaśnięcia? Leki syntetyczne raczej nie
wchodzą w grę. Pozostają preparaty ziołowe. Prym wśród nich wiedzie herbatka z melisy. Niestety
nie jest ona zbyt silnym środkiem uspokajającym i nasennym dla naszego hyperaktywnego dziecka.
Nasz łobuziak wymaga czegoś więcej. Dobra propozycją może być syrop Sedabon. Już jedna łyżeczka
może łagodnie uspokoić dziecko. Swoją skuteczność Sedabon zawdzięcza połączeniu kilku surowców, ale najważniejsze z nich to korzeń kozłka i szyszki chmielu. Surowce te wzajemnie wzmacniają swoje
działanie, co powoduje, że proces zasypiania przebiega w sposób harmonijny. U starszych dzieci po
12 r. ż. można też stosować krople Nerwobonisol: do 1 łyżeczki kropli dodawać 2 łyżeczki wody.